Każdy rozpoczynający swoją przygodę z kulturystyką ma postawione cele, do jakich dąży.

W początkowym okresie zbilansowana dieta, plan ćwiczeń wystarczą, aby pobudzić organizm, ale upływem czasu niezbędna okazuje się suplementacja. Z pewnością każdy ćwiczący stawia na coś innego. Panie dążą do perfekcyjnej sylwetki, a panowie okazałej, idealnie zarysowanej muskulatury. Żeby uniknąć stagnacji trzeba zastanowić się, czy nie wspomóc się odżywkami.
Dla uzyskania celu warto stosować najbardziej popularne środki. Są to kreatyna, leucyna, glutamina czy arginina.
Kreatyna jest wskazana ćwiczącym siłowo. Jej funkcja to nic innego jak pomoc w dostarczeniu mięśniom nadprogramowej energii. Kulturystyka z pominięciem odżywek

A więc realne będzie wzmożenie ćwiczeń, wykonywanie ich znacznymi obciążeniami co wpłynie na wzrost mięśni.

Dzięki zawartym w odżywkach składnikom (np. w monohydracie kreatyny) mięśnie budują się pełniejsze.
Leucyna
Ten aminokwas rozgałęziony ma zdolność pobudzania syntezy białek. Na skutek trwających w komórkach mięśni akcji biochemicznych. Rezultatem jest znacznie szybsze przybieranie masy, a wskutek rozkładu przyczynia się do wytworzenia dodatkowej energii.
Glutamina
Najwięcej jej doszukamy się w mięśniach szkieletowych. Przyjmowanie jej ma wpływ na optymalne pozyskiwanie wody, glikogenu a także innych substancji odżywczych z krwi bezpośrednio do mięśni. Korzyścią może być też oddziaływanie na układ odpornościowy i regulację procesów trawiennych chociażby.
Arginina
Występuje w większości odżywek potreningowych. Wspomaga wzrost poziomu cząsteczek gazu NO, zatem rozszerza naczynia krwionośne i ułatwia dostarczenie tlenu, składników odżywczych i hormonów do trenowanej grupy mięśni. W efekcie wzrasta synteza białek i wzmacnia proces odnowy.
Ostatecznie warto wspomnieć o ekstrakcie z zielonej herbaty – ułatwia, dzięki właściwościom antyoksydacyjnym, wychwytywać szkodliwe, wolne rodniki powstające po treningu, wzmacnia metabolizm.